Tego jeszcze nie było. Szczycieński oddział Safilinu szuka pracowników, wykorzystując do tego tzw. „szczekaczki”. Zakład ma w planach zwiększenie produkcji, a rąk do pracy brak. - Myślę, że na dziś spokojnie moglibyśmy zatrudnić jeszcze 80 osób – mówi dyrektor Jakub Karoń.

Wabią pracowników przez... megafon
W Safilinie wciąż brakuje rąk do pracy

POTRZEBA IM RĄK DO PRACY

Mieszkańcy Szczytna przyzwyczaili się, że od czasu do czasu ulicami miasta przejeżdża samochód z megafonem. Najczęściej w ten sposób zapowiadane jest otwarcie nowego sklepu lub promocji w tych już istniejących. Po tę formę reklamy sięgali też kandydaci w wyborach samorządowych, a niedawno tak właśnie zachęcano do udziału w dniu otwartym powstającej właśnie szkoły sportowej. Dotąd nie zdarzyło się jednak, aby za pomocą „szczekaczki” szukano pracowników do któregoś z miejscowych zakładów. Tymczasem po taką właśnie niekonwencjonalną metodę rekrutacji sięgnął szczycieński oddział „Safilinu”.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.