Błękitni znowu gromią rywala* W SKS-ie bez zmian * Dźwierzuty ograły słabeusza* Klęska GKS-u Szczytno w Piszu * Najwyższa porażka Wałpuszy

W Wielbarku remis zamiast zwycięstwa
Piłkarze gości, wobec zmasowanych ataków Błękitnych, często byli bezradni. Ich bramkarz musiał sześciokrotnie wyciągać piłkę z siatki

KLASA OKRĘGOWA
13. kolejka

Błękitni Pasym – LKS Różnowo 6:1 (3:0)

1:0 – Jakub Kulesik (23.), 2:0 – Kamil Kępka (39.), 3:0 – Aleksander Dobrzyński (42.), 3:1 – (55.), 4:1 – Arkadiusz Foruś (62.),  5:1 – Michał  Nosowicz (70.), 6:1 – Patryk Kowalewski (90.)
Błękitni: Brzozowski, Młotkowski,  B. Nosowicz (65. Świercz), Stańczak, Walczak (74. B. Kowalewski), Dobrzyński, M. Nosowicz,  Kępka, Kulesik (71. Chlebowski), Foruś (72. P. Kowalewski), Malanowski (85. Jędrzejewski).

Po sobotnim popisie strzeleckim w meczu przeciwko drużynie z Różnowa Błękitni są drużyną nie tylko z największą liczbą punktów, ale i bramek. W tej drugiej klasyfikacji sekunduje im w tej chwili tylko Rominta, która nieoczekiwanie wysoko pokonała Orlęta.
Początek meczu z LKS-em nie zwiastował pogromu. Na pierwszą bramkę przyszło czekać do 23. min, gdy Foruś podał do Kulesika, który strzałem z pola karnego pokonał bramkarza gości. Golkiper po raz kolejny musiał wyciągać piłkę z siatki dopiero pod koniec pierwszej połowy, kiedy to do kapitulacji zmusili go kolejno Kępka i Dobrzyński.
Po zmianie stron na krótko pojawiła się chwila niepewności, gdy po uderzeniu z dystansu pokonany został Brzozowski. Chwila, jak to chwila, trwała krótko.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.