Zakończyły się dwie sprawy sądowe związane z głośnym konfliktem w Domu Pomocy Społecznej w Szczytnie. W tej dotyczącej mobbingu, wszystkie zarzuty stawiane przez jedną z pracownic zostały oddalone. Z kolei w procesie z powództwa DPS przeciwko jednemu ze związków zawodowych oraz jego przewodniczącej zawarto ugodę. Obie kobiety, których dotyczyły sprawy, z końcem sierpnia odeszły z pracy w domu pomocy.

Finał sądowych spraw
Zeznający w charakterze świadków pracownicy DPS przyjeżdżali na rozprawy do Olsztyna służbowym busem. Dyrektor Dorota Sędzińska – Bruździak nie widzi w tym jednak nic złego

SATYSFAKCJONUJĄCA UGODA

Konflikt w Domu Pomocy Społecznej w Szczytnie pomiędzy kierownictwem jednego z działających w nim związków zawodowych, dyrekcją oraz częścią broniącej ją załogi przybrał na sile latem ubiegłego roku. Wtedy to na antenie TVP1 wyemitowano reportaż, z którego wynikało, że w placówce dochodzi do szeregu nieprawidłowości. Najpoważniejszy zarzut dotyczył zgonu jednej z mieszkanek. Z wypowiedzi przewodniczącej związku, Katarzyny Baranowskiej wynikało, że kobieta zmarła wskutek masowego zatrucia. W programie padły także zarzuty o mobbing.

Dyrekcja Domu Pomocy Społecznej wystąpiła przeciwko związkowi i jego szefowej na drogę sądową o ochronę dóbr osobistych. Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Olsztynie

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.