Radni miejscy z klubu Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek do swoich koleżanek i kolegów z innych opcji o obniżenie diet i pensji burmistrza o 20%. Uzasadniają go dramatyczną sytuacją, w jakiej znalazł się cały kraj oraz solidarnością z potrzebującymi. - To działanie mocno populistyczne – ocenia przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Łachacz i w swojej opinii nie jest odosobniony.

Bądźcie solidarni, a nie pazerni
Czy szczycieńscy radni poprą wniosek swoich koleżanek i kolegów z PiS? Na razie nic na to nie wskazuje

POSZUKAJMY OSZCZĘDNOŚCI

Kryzys, który obecnie dotyka cały kraj, ma niespotykaną skalę. Uderza on także w samorządy oraz zwykłych mieszkańców, którzy nie mogą być pewni utrzymania miejsc pracy i niepokoją się o swój byt materialny. Dotyczy to także Szczytna. O dramatycznej sytuacji lokalnych przedsiębiorców pisaliśmy przed tygodniem. Wielu z nich zastanawia się, jak długo jeszcze będzie w stanie prowadzić działalność i czy nie zacząć zwalniać pracowników. Nie wszystkim jednak bieda tak mocno zagląda w oczy. Miejscy radni co miesiąc pobierają z samorządowej kasy sowite diety, nie martwiąc się, czy starczy im do pierwszego. Przypomnijmy, że obecnie przewodniczący rady otrzymuje 2008,50 zł, wiceprzewodniczący i przewodniczący komisji – 1950 zł, a radni niepełniący funkcji – 1696,50 złotych. Zdaniem przedstawicieli klubu radnych miejskich Prawa i Sprawiedliwości to stanowczo za dużo, zwłaszcza w obecnej sytuacji.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.