W strugach rzęsistego deszczu i towarzystwie błyskawic ruszyła na Jasną Górę grupa pielgrzymów z proporcem GALINDIA Szczytno. Wśród nich jest Piotr Muszyński, który idzie z intencjami do Matki Boskiej po raz 25.

Ruszyli w deszczu i z piorunami
Pielgrzymi rozpoczęli marsz w pelerynach. Po kilku godzinach mogli już najwyżej narzekać na upał

Pątnicy idą na Jasną Górę w ramach Warmińskiej Pieszej Pielgrzymki już po raz 34. Tegorocznym hasłem są słowa: „Idźcie i głoście”. Przed nimi prawie dwa tygodnie marszu. W poniedziałek, gdy ruszali, towarzyszyły im ulewa i błyskawice. Po kliku godzinach pogoda diametralnie się zmieniła w słoneczną, wręcz upalną. Na takie sytuacje są jednak przygotowani. Niezrażeni idą, każdy z inną intencją.

Pielgrzymów, od lewej: Tadeusza Żywicę, Lucynę Jarocką, Jana Biedrzyckiego i Piotra Muszyńskiego żegnali księża na czele z dziekanem ks. Andrzejem Wysockim

Wymarsz na pielgrzymkową trasę poprzedziła msza święta, której przewodniczył dziekan ks. Andrzej Wysocki. W kazaniu podkreślał, że całe nasze życie jest pielgrzymką. Marszom na Jasną Górę często towarzyszy trud i ból, ale zawsze na koniec rodzi się z tego radość.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.