Rzadko się zdarza, by młodzi, utalentowani twórcy po studiach w dużym mieście chcieli wiązać przyszłość ze swoimi małymi ojczyznami. Do wyjątków należy malarka z Dybowa, Weronika Tadaj, której obrazy można oglądać w pasymskim MOKiS.

Obrazy pełne słońca

Malarska pasja

Miłośnicy sztuk plastycznych z Pasymia i okolic nie mogą narzekać na brak ciekawych wystaw. Zaledwie kilka tygodni temu kierowany przez Mariolę Szuszkiewicz MOKiS zorganizował prezentację rysunków satyrycznych Kazimierza F. Napiórkowskiego, a już 13 sierpnia odbył się kolejny wernisaż, tym razem malarstwa Weroniki Tadaj.

Młoda artystka pochodzi z Dybowa. Jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Olsztynie, a w tym roku ukończyła także studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W czerwcu obroniła dyplom na kierunku grafika z dwóch specjalności - rysunek i projektowanie graficzne. Swoje prace prezentowała już kilka razy na wystawach w Pasymiu.

- Moją specjalnością jest rysunek, malarstwem zajmuję się dodatkowo, ale sprawia mi ono wiele radości - mówi Weronika Tadaj. Pasja malarska była w młodej artystce na tyle silna, że do swojej pracy dyplomowej dołączyła aneks zawierający obrazy olejne. Można je oglądać na wystawie w Pasymiu w dolnej sali MOKiS. Niemal wszystkie przesycone są świetlistymi, ciepłymi barwami. Dzięki temu zwiedzający wystawę mogli choć na chwilę zapomnieć o chłodzie i deszczu padającym na zewnątrz i poczuć, że wciąż trwa lato. Na obrazach Weroniki Tadaj często pojawiają się twarze dzieci. Malarka przyznaje, że to szczególnie lubiane przez nią modele.

- Pochodzę z wielodzietnej rodziny, mam siedmioro rodzeństwa, więc zawsze miałam kogo uwieczniać - śmieje się artystka.

Sentyment do rodzinnych stron

Wśród prezentowanych na wystawie prac znajdują się także akwarele przedstawiające najpiękniejsze zakątki i zabytki Pasymia. Weronika Tadaj ma duży sentyment do rodzinnych stron.

- Tutaj mogę naprawdę odpocząć i w spokoju pracować - zwierza się malarka. Dodaje, że nie zamierza się przenosić na stałe do większego miasta.

Oprócz malarstwa, rysunku i grafiki uprawia również fotografię. Zdjęcia wykorzystuje do tworzenia portretów. Sięga także do rodzinnych archiwów po stare fotografie, które wkomponowuje w swoje obrazy. Pytana o artystyczne fascynacje odpowiada, że najbardziej ceni twórczość postimpresjonistów, a zwłaszcza van Gogha.

- Inspirują mnie także malarze współcześni, ale nie staram się ich naśladować - mówi Weronika Tadaj.

Obrazy artystki z Dybowa powoli zyskują uznanie nabywców dzieł sztuki. Niedawno jedna z jej prac, przedstawiająca małego siostrzeńca Erika, została kupiona za pośrednictwem internetu za całkiem pokaźną kwotę. Malarka tworzy również na zamówienie. Przyznaje, że na brak zainteresowania swoimi obrazami nie może narzekać. Po wakacjach spędzonych w rodzinnych stronach zamierza podjąć studia doktoranckie na Wydziale Sztuk Pięknych UMK.

- Chciałabym kontynuować moją przygodę z malowaniem, a jednocześnie zarażać tą pasją innych. Marzy mi się praca w liceum plastycznym albo prowadzenie warsztatów dla dzieci - wyznaje artystka.

(łuk)


Prace Weroniki Tadaj można także oglądać w internecie na stronie www.artbuisness.pl

2005.08.17